źli właścicieli psów
Niedziela, 1 października 2017 | dodano: 09.10.2017Kategoria Wycieczki
Wiatr, kierowcy mijający na grubość lakieru. I znowu wiatr. I tak dojechałem giełdą, Lędowem do S7 i na Koszwały. Tam w otwartej bramie leżał sobie pies. Jak się zatrzymałem, zaczął mnie gonić. Może jakbym przejechał to by mnie nie gonił. Ale nic to. Olać. Potem w drodze na Sobieszewo był ruch wahadłowy - więc pojechałem na Lotos. Potem Miałkim Szlakiem na Długie Ogrody. Tam zasilanie w biedrze napojem i lizakiem ;) W samy Gdańsku była dość ładna pogoda - w sensie niewiele wiatru. Potem Traktem Św.Wojciecha przez Radunicę i Rokitnicę do domciu.. niby z przeszkodami - a powyżej 50 pyknąłem, choć nie sądziłem, że zrobię taki dystans tego dnia.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rower:Kross Hexagon V3
Dane wycieczki:
62.00 km (0.00 km teren), czas: 03:04 h, avg:20.22 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj