Wpisy archiwalne w kategorii
Wycieczki
Dystans całkowity: | 4111.33 km (w terenie 200.00 km; 4.86%) |
Czas w ruchu: | 241:07 |
Średnia prędkość: | 17.05 km/h |
Maksymalna prędkość: | 40.00 km/h |
Suma podjazdów: | 8152 m |
Liczba aktywności: | 111 |
Średnio na aktywność: | 37.04 km i 2h 10m |
Więcej statystyk |
Finlandia - Korkatti
Jazda na fatbike - 1szy raz i to po śniegu i za granicą w Finlandii. Odcinek krótki a wymagający - kolana już po 3km dały znać o sobie. Zimno, ale fajnie. Wyjechaliśmy we 3 rowerzystów i 2 narciarzy - w sumie start wspólny, ale z powrotem i trasą każdy miał inaczej.
Trasa przygotowana dla narciarzy, ale też dla rowerów. Oświetlona, w lesie!!!
Dojechałem do Turvetie 1274 - miejsca wyglądającego na takie, gdzie brakowało kamer, stanowisk startowych i Justyny Kowalczyk z koleżankami ;)
Było super!
Special thanks to Joni and Päivi for the hospitality throughout the whole stay of our team! It was a very nice time. Thank you on behalf of us all! https://www.villakorkatti.fi/in-english/





Temperatura:-20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Trasa przygotowana dla narciarzy, ale też dla rowerów. Oświetlona, w lesie!!!
Dojechałem do Turvetie 1274 - miejsca wyglądającego na takie, gdzie brakowało kamer, stanowisk startowych i Justyny Kowalczyk z koleżankami ;)
Było super!
Special thanks to Joni and Päivi for the hospitality throughout the whole stay of our team! It was a very nice time. Thank you on behalf of us all! https://www.villakorkatti.fi/in-english/

Fatbike z Villa Korkatti - grube koła© herboy

Fatbike z Villa Korkatti - trasa na Turvetie© herboy

Haapavesi Villa Korkatti - drogowskaz trasy narciarsko rowerowej© herboy

Haapavesi Villa Korkatti - trasa narciarsko rowerowa© herboy

Haapavesi Villa Korkatti - ośrodek narciarski Turvetie 1274© herboy

Haapavesi Villa Korkatti - oświetlona trasa narciarsko rowerowa© herboy
Rower:
Dane wycieczki:
6.00 km (0.00 km teren), czas: 00:40 h, avg:9.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:-20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Łostowice
Sobota, 19 stycznia 2019 | dodano: 10.03.2019Kategoria Wycieczki
W lekko zimną i wilgotną pogodę wyciągnąłem rower. Pierwszy raz w tym roku.
Przednie koło trzeszczy ... trzeba będzie po powrocie sprawdzić.
Łostowice najkrótszą drogą samochodową (przez Havla).
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Przednie koło trzeszczy ... trzeba będzie po powrocie sprawdzić.
Łostowice najkrótszą drogą samochodową (przez Havla).
Rower:Kross Hexagon V3
Dane wycieczki:
25.00 km (0.00 km teren), czas: 01:19 h, avg:18.99 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
bar sloneczko 2
Niedziela, 20 maja 2018 | dodano: 09.06.2018Kategoria Wycieczki
samemu, odwiedzić, nie myśleć o złych sprawach..
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rower:Kross Hexagon V3
Dane wycieczki:
45.00 km (0.00 km teren), czas: 02:30 h, avg:18.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
surf bar sloneczko jelitkowo
Niedziela, 29 kwietnia 2018 | dodano: 29.04.2018Kategoria Wycieczki
w odwiedziny jak google podpowiadaja. ale z powrotem parkiem regana - super miejscowka na pojezdzenie z dziaciakami rowerami. w parku orunskim jakas imprez, sporo aut. dobra pogoda na niebie, szkoda, ze calkiem inna w srodku ;(
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rower:Kross Hexagon V3
Dane wycieczki:
45.00 km (0.00 km teren), czas: 02:05 h, avg:21.60 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
wrzeszcz
Sobota, 14 kwietnia 2018 | dodano: 15.04.2018Kategoria Wycieczki
b.trudna rozmowa.. jedna z trudniejszych w zyciu.. co bedzie z moja rodzina..
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rower:Kross Hexagon V3
Dane wycieczki:
36.00 km (0.00 km teren), czas: 01:48 h, avg:20.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Łostowice i Przejazdowo
Ładna pogoda w końcu - więc cmentarz i potem powrót Przejazdowem. Trochę pod koniec zimno i lekkie zmęczenie (i przewiane gardło) ale nic to - fajnie było.
Zanim przejażdżka - tylne klocki hamulcowe dałem na przód a na tył nówki Meridy (zielone ;) i chyba w końcu udało mi się całkiem dobrze je ustawić (pozycja oraz dystans podkładkami - tymi szerszymi w stronę obręczy a nie na zewnątrz ;). WD-40 na miejsce mocowania szczęk w ramie. Hamulce jak nowe działały nawet z przodu!
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Zanim przejażdżka - tylne klocki hamulcowe dałem na przód a na tył nówki Meridy (zielone ;) i chyba w końcu udało mi się całkiem dobrze je ustawić (pozycja oraz dystans podkładkami - tymi szerszymi w stronę obręczy a nie na zewnątrz ;). WD-40 na miejsce mocowania szczęk w ramie. Hamulce jak nowe działały nawet z przodu!
Rower:Kross Hexagon V3
Dane wycieczki:
37.00 km (0.00 km teren), czas: 02:08 h, avg:17.34 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Kolejowy most nad Radunią w Rutkach
Niedziela, 12 listopada 2017 | dodano: 26.11.2017Kategoria Elektrotechnika, Wycieczki
Ciekawych rzeczy się dowiedziałem o tym moście. Wycieczka nie była planowana. Ze znajomym druhem (dosłownie i w przenośni ;) jechaliśmy przez Straszyn, Bąkowo, Otomin, Sulmin, Lniska, Żukowo. W Glinczu skręciliśmy w ul.Świerkową i laskiem, laskiem dojechaliśmy do mostu kolejowego w Rutkach.
Gdy podziwialiśmy widoki i rozmawialiśmy na temat harcerskich wspinaczek na tym moście pojawił się człowiek z Glincza, który nam co nie co o okolicy, elektrowni, Raduni a najwięcej o moście opowiedział. I tak dowiedzieliśmy się, że:
a) most jest jednym z niewielu w Polsce, którego łączenia to tylko nity
b) pierwsza konstrukcja powstała przed wojną, w czasie wojny zburzona (nie wiadomo przez które wojska)
c) odbudowano most po wojnie przez tych konstruktorów, którzy budowali/projektowali (?) Gdańskiego Zielaniaka. Ci ludzie podobno potem takie konstrukcje budowali w Stanach
d) pod mostem na dnie zalewu pod mostem leży zatopiona lokomotywa
Ponieważ pan jest członkiem Zrzeszenia Kaszubsko Pomorskiego to porozmawialiśmy też i innych sprawach i wyszło, że mamy (szczególnie druh) wspólnych znajomych (bliższych lub takich z widzenia;). I o najlepszych pstrągach w okolicy ;)
Wracaliśmy przez Otomino, Przyjaźń, Łapino (stąd skrótem kocimi łbami) Bielkówko, Straszyn.
Temperatura:6.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Gdy podziwialiśmy widoki i rozmawialiśmy na temat harcerskich wspinaczek na tym moście pojawił się człowiek z Glincza, który nam co nie co o okolicy, elektrowni, Raduni a najwięcej o moście opowiedział. I tak dowiedzieliśmy się, że:
a) most jest jednym z niewielu w Polsce, którego łączenia to tylko nity
b) pierwsza konstrukcja powstała przed wojną, w czasie wojny zburzona (nie wiadomo przez które wojska)
c) odbudowano most po wojnie przez tych konstruktorów, którzy budowali/projektowali (?) Gdańskiego Zielaniaka. Ci ludzie podobno potem takie konstrukcje budowali w Stanach
d) pod mostem na dnie zalewu pod mostem leży zatopiona lokomotywa
Ponieważ pan jest członkiem Zrzeszenia Kaszubsko Pomorskiego to porozmawialiśmy też i innych sprawach i wyszło, że mamy (szczególnie druh) wspólnych znajomych (bliższych lub takich z widzenia;). I o najlepszych pstrągach w okolicy ;)
Wracaliśmy przez Otomino, Przyjaźń, Łapino (stąd skrótem kocimi łbami) Bielkówko, Straszyn.
Rower:Kross Hexagon V3
Dane wycieczki:
62.00 km (10.00 km teren), czas: 03:35 h, avg:17.30 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:6.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rewa - koniec świata 5 setka
Niedziela, 5 listopada 2017 | dodano: 07.11.2017Kategoria Wycieczki
Do Sopotu w godzinę (połowa drogi - tam). Po drodze spotkałem peleton biegaczy w Gdańsku :) od Sopotu zgubiłem się na płycie Redłowskiej i to było cięższe niż późniejszy wjazd Kwiatkowskiego na Obłuże. Droga wzdłuż lotniska się buduje, ale dało rade pojechać bo nie było robotników i już utwardzona nawierzchnia. Potem się zgubiłem w Mechelińskich lasach - ale warto było, gdyż widok ze skarpy na Zatokę Pucką bezcenny. Pod Krzyżem w Rewie byłem po prawie 3h (2h56'). Więc drugą połowę drogi tam jechałem 2x dłużej..
Potem spacer na "koniec świata" - prawie do końca cypla (tyle ile nie było zalanego przez wodę). Cel docelowy osiągnięty zgodnie z obietnicą! Trasa w sumie też podobna :D Na samym końcu jakieś ptaszki miały imprezę, więc nie właziłem dalej. Buty zmoczyłem, bo woda się przelewała albo przynajmniej wlewała na cypel. Jakoś na kawę lub pomidorową nie miałem weny - a może bardziej na czekanie. Więc postanowiłem wracać. Odezwały się kolana (pewnie po Płycie Redłowskiej i Mechelińskich Wzgórzach ;)
Powrót najkrótszą trasą jaką znalazłem. Zjeżdżając Kwiatkowskiego, koło kościoła pomogłem rowerzystce założyć łańcuch spadnięty ;) potem ile sił w nogach (a raczej nie-bólu w kolanach) jechałem do Sopotu, Gdańska (tu musiałem dłużej odpocząć ze względu na kolana i przy okazji przekąsiłem jalapeno burgera - niezłe. Z colą dodało trochę siłki i ruszyłem do domu - było już ciemno gdy dotarłem.
Nogi bolały, ale rozciąganie, żel p.bólowy i trochę ćwiczeń/masażyków pomogło i na drugi dzień śmigałem :)
Temperatura:5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Potem spacer na "koniec świata" - prawie do końca cypla (tyle ile nie było zalanego przez wodę). Cel docelowy osiągnięty zgodnie z obietnicą! Trasa w sumie też podobna :D Na samym końcu jakieś ptaszki miały imprezę, więc nie właziłem dalej. Buty zmoczyłem, bo woda się przelewała albo przynajmniej wlewała na cypel. Jakoś na kawę lub pomidorową nie miałem weny - a może bardziej na czekanie. Więc postanowiłem wracać. Odezwały się kolana (pewnie po Płycie Redłowskiej i Mechelińskich Wzgórzach ;)
Powrót najkrótszą trasą jaką znalazłem. Zjeżdżając Kwiatkowskiego, koło kościoła pomogłem rowerzystce założyć łańcuch spadnięty ;) potem ile sił w nogach (a raczej nie-bólu w kolanach) jechałem do Sopotu, Gdańska (tu musiałem dłużej odpocząć ze względu na kolana i przy okazji przekąsiłem jalapeno burgera - niezłe. Z colą dodało trochę siłki i ruszyłem do domu - było już ciemno gdy dotarłem.
Nogi bolały, ale rozciąganie, żel p.bólowy i trochę ćwiczeń/masażyków pomogło i na drugi dzień śmigałem :)
Rower:Kross Hexagon V3
Dane wycieczki:
106.00 km (8.00 km teren), czas: 06:00 h, avg:17.67 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Gdańsk
Poniedziałek, 16 października 2017 | dodano: 17.10.2017Kategoria Wycieczki
rano robota, po południu do empiku. Słabo z oświetleniem (albo brak, albo wali po oczach..) łeł..
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rower:Kross Hexagon V3
Dane wycieczki:
35.00 km (0.00 km teren), czas: 01:45 h, avg:20.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
źli właścicieli psów
Niedziela, 1 października 2017 | dodano: 09.10.2017Kategoria Wycieczki
Wiatr, kierowcy mijający na grubość lakieru. I znowu wiatr. I tak dojechałem giełdą, Lędowem do S7 i na Koszwały. Tam w otwartej bramie leżał sobie pies. Jak się zatrzymałem, zaczął mnie gonić. Może jakbym przejechał to by mnie nie gonił. Ale nic to. Olać. Potem w drodze na Sobieszewo był ruch wahadłowy - więc pojechałem na Lotos. Potem Miałkim Szlakiem na Długie Ogrody. Tam zasilanie w biedrze napojem i lizakiem ;) W samy Gdańsku była dość ładna pogoda - w sensie niewiele wiatru. Potem Traktem Św.Wojciecha przez Radunicę i Rokitnicę do domciu.. niby z przeszkodami - a powyżej 50 pyknąłem, choć nie sądziłem, że zrobię taki dystans tego dnia.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rower:Kross Hexagon V3
Dane wycieczki:
62.00 km (0.00 km teren), czas: 03:04 h, avg:20.22 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)