Wymiana kulek w łożysku przedniej piasty - nie było kulek to wrzuciłem wianki :)
Kto bogatemu zabroni - jakieś 1zł za wianek :D
Smarowanie koła, czyszczenie całej ramy i nie tylko.
Jazda testowa (tu zarejestrowana) skończyła się szkiełkiem w tylnym kole.
Więc łatanie opony doszło do tego, ale tym razem test odbył się niedaleko mieszkania.

rano sklep hydrauliczny, po południu mały serwisik - smarowanie, opony itp. - potem kółko osiedlowe

Ładna pogoda w końcu - więc cmentarz i potem powrót Przejazdowem. Trochę pod koniec zimno i lekkie zmęczenie (i przewiane gardło) ale nic to - fajnie było.
Zanim przejażdżka - tylne klocki hamulcowe dałem na przód a na tył nówki Meridy (zielone ;) i chyba w końcu udało mi się całkiem dobrze je ustawić (pozycja oraz dystans podkładkami - tymi szerszymi w stronę obręczy a nie na zewnątrz ;). WD-40 na miejsce mocowania szczęk w ramie. Hamulce jak nowe działały nawet z przodu!

Czasy łączne ze światłami itp. Po urlopie będą czasy prawdziwsze. Może w końcu (ale we wrześniu) kupię jakiś licznik, ale jak naprawię telefon zainstaluję trackera i będzie realniej.

A i w końcu zainstalowałem nowe CHWYTY GRIPY KELLYS ADVANCER BLACK 133 MM + KORKI. Śmiać mi się chciało z patentów jutuberów - jakaś woda z ciśnieniem (już widzę jak mieszkańcy bloku to robią ;), manetki (to za cholerę na takich zapieczonych chwytach nie działa!!!). Wziąłem nóż, rozciąłem stare chwyty i tyle było zdejmowania. Z zakładaniem miałem więcej zabawy, bo wciskania sporo - ale wygląda dobrze no i pewniejszy chwyt!

Nie wiem, czy dobrze, ale najpierw założyłem korki. Potem chwyty.

Najpierw do serwisu. Szukałem sporo informacji w necie, żeby ktoś dobrze pomógł/doradził i było ~po drodze do Banina do znajomych :)

Serwis The RIB przy Grunwaldzkiej w Gdańsku okazał się pomocny. Skonfrontowałem kilka opinii. Pan pomógł mi dokręcić korbę kluczem do korb - ile pary w rękach - to wystarczy. Kupiłem też puszkę spraya do przednich amortyzatorów. Zadowolony pojechałem do drugiego serwisu niedaleko Do Studzienki (ale tam już kupowałem części do telefonu ;)

Potem trochę się pogubiłem na Pieckach-Migowie, potem znów na osiedlu za kładką nad obwodnicą za Auchan.
Ale jak już się znalazłem objeżdżając dookoła wszystkie ziołowe ulice to było i płasko i dość szybko mimo wiatru.

Napęd działa! :D

Robota, zakupy itd. Delikatnie kręciłem sprawdzając napęd. Czuć, że da radę szybciej.. tylko to drżenie.

W międzyczasie naprawiłem też tylne koło kuzynowi - wyższa półka bo z hamulcem tarczowym. Obręcz z piastą oszprychowaną kupiłem na allegro, a resztę wymieniłem ze starego koła. W starym ukręcony był gwint w piaście do nakręcenia wolnobiegu.

KOŁO 26" TYŁ MTB SWIFT STOŻEK SREBRNY JOYTECH D072 TARCZA WOLNOBIEG
• koło pod hamulce V-brake, tarczowe, na wolnobieg
• obręcz 26" SWIFT STOŻEK J19DG srebrna 36 otw.
• piasta tył JY-D072 tarcza, szybkozamykacz
• aluminiowy korpus, mocowanie tarczy na 6 śrub
• wskaźnik zużycia obręczy; szprychy srebrne stalowe, nyple srebrne
• waga: 1250 g.

PS. Czasy jakie tu podsumowałem dotyczą całego dojazdu do roboty i raz do serwisu - łącznie z czekaniem na światłach, przeprowadzaniem i takie tam spowolnienia.

Po 9858,88 km przejechanych łącznie na starym napędzie, w tym:
2017 - 1130,5 km
2016 - 2361 km
2015 - 2275,11 km
2014 - 2342 km
2013 - 1750,27 km
nadszedł czas na zmianę napędu. Miałem kupione już:
1) Shimano MF-TZ21 - wolnobieg taki sam - przebieg 10 km od sąsiada
2) KMC Z50 - łańcuch taki sam - nie używany ze www.sporti.pl
3) Shmiano - FC-M131 48-38-28T - korba nówka funkiel z pudełka ze sklepu/serwisu rowerowego Sabat w Pruszcz Gdańskim
4) 2 szprychy do tylnego koła - z ww sklepu/serwisu

13 lipca zacząłem tuning myśląc, że mając smar łożyskowy, szmaty i klucze oraz poradniki Shimano i z YT dam radę w jeden wieczór. Rozkręciłem tylne koło żeby wymienić wolnobieg ale przegląd piasty dał zły wynik - krzywa śruba, konusy zniszczone. Zdjąłem korbę + przegląd suportu i weryfikacja długości - 127,5mm to za dużo do nowej korby o 5mm. Łyżwa przedniej przerzutki zniszczona + wg instrukcji serwisowej Shimano do mojej korby muszę mieć inny typ tejże przerzutki (stary napęd tez miał źle dobrany suport do korby!). Do tego linka pociemniała. W sumie uchwyty do kierownicy też się już kleją i pewnie komplet klocków do Vbrake się przyda. Co mogłem poczyściłem, starocie pochowałem, nowości zabezpieczyłem. Sporządziłem 2 listy zakupów:

14 lipca ze sklepu/serwisu rowerowego Sabat w Pruszcz Gdańskim droga kupna nabyłem:
5) Kompletna śruba z konusami i kulki do tylnej piasty,
6) Linka z końcówką
7) Spinkę do łańcucha
8) 2 czerwone rolki do tylnej przerzutki (niestety w tym samym rozmiarze - małym. Jedno powinno być większe, ale coż - na razie jest ok)

Z allegro tego samego dnia nabyłem drogą Kup Teraz:
9) CHWYTY/GRIPY KELLYS ADVANCER BLACK 133 MM + KORKI
10) SUPORT Shimano BB-UN26 68/122,5mm - niestety z plastikową miską/nakrętką - więc nie polecam!
11) Przerzutka przód Shimano TOURNEY FD-TX51
12) Klocki MERIDA MD018 GREEN BRAKE 3 mieszanki gum - Zielone (a co!)

17(18) przyszła paczka. Cieszyłem się jak gwizdek :) Zacząłem batalię ale przegrałem (jak rok temu!) przy regulacji przedniej przerzutki. Sprzeczne informacje na YT, blogach i serwisówce Shimano co do momentu, w którym naciągamy i zaciskamy linkę. Zacząłem składać "domowy serwis" ale coś mnie tknęło, żeby to sprawdzić na chłopski rozum - faktycznie prawdę mówił Serwisówka Shimano i ten filmik.
https://www.youtube.com/watch?v=GLAFCV_eFow

19 lipca doczyściłem, pozakładałem resztę (prócz nowych uchwytów i klocków) doregulowałem i - jazda na objazdówkę dookoła osiedla. Czas ze stopera, ale trasy już dokładnie nie pamiętam - jeździłem w kółko w te i nazad ;) jak spuszczony ze smyczy. W Radunicy dopieściłem regulację przedniej przerzutki.

Jedyne co mnie martwi - delikatnie drży suport i korba przy większym momencie. Trzeba to sprawdzić, bo w sumie są 2 elementy do usprawnienia:
a) lekko naderwane zęby plastikowego wielowpustu w nakrętce suportu (Shimano z plastikiem - zło...) - dokręcałem ile mogłem dostępnym kluczem, który był dobry do części metalowej suportu, ale pod koniec wkręcania plastiku - ślizgał sie na nim. Efekt - niedokręcone do końca.
b) w sumie delikatne skręciłem korbę - wszyscy ostrzegają, że stal suportu i aluminium korby to zło bo można przeciągnąć.
Więc idealnie to mieć dobre klucze z dynamometrem i dokręcić takim momentem jak serwisówka Shimano nakazuje.. czy nie? czy lepiej tak.. raczej nie zaszkodzi zgodnie z instrukcją.. raczej..